Wydawnictwo Ciekawe Miejsca.net Bekasów 64 02-803 Warszawa
•Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.•
www.ciekawe-miejsca.net
Link - http://www.cmsklep.eu/
Adam Nasielski Opera śmierci
Kryminały przedwojennej Warszawy (8 książka w serii)
Podseria: Wielkie gry Bernarda Żbika
Nakładem Wydawnictwa CM ukazała się kolejna książka z cyklu Kryminały przedwojennej Warszawy. Jest to Opera śmierci Adama Nasielskiego, najbardziej płodnego spośród polskich autorów powieści kryminalnych przed wojną. Warszawa, lata 30. XX w. Inspektor Bernard Żbik bawi w operze. Na jego oczach ktoś szykuje bardzo wyrafinowane morderstwo. Ofiarą ma być znana aktorka operowa. Kto jest mordercą i jaki ma powód? Czy morderca jest tylko jeden?
Książki w serii Kryminały przedwojennej Warszawy to autentyczne powieści kryminalno-sensacyjne, napisane przed wojną. W PRL usuwane z bibliotek i zapomniane. O ich autorach próżno szukać szczegółowych informacji.
Fragment książki: Wielki zegar na stoliku tykał miarowo i poważnie. W pokoju było bardzo widno. — Powinienem cię zabić. Kobieta nie spojrzała nawet na mężczyznę, który wyrzekł do niej te groźne słowa. Zupełnie jakby ich nie słyszała. Po co zresztą? Znała go przecież. Z jakimś zrezygnowanym, nieludzkim, marmurowym spokojem nakładała z wprawą grube warstwy szminki i różu na swą zniszczoną skórę na zniszczonej twarzy. Jej dolna warga drgała nerwowo. A on mówił przecież poważnie. Mówił śmiertelnie poważnie. I ona o tym wiedziała. Ona o tym najlepiej wiedziała. Wiedziała, że siedzi za nią morderca w stanie potencjalnym, człowiek, który powinien ją zamordować bez litości. Ona na pewno nie znałaby litości w takiej sytuacji. Nie! Ona była okrutna. Ale ona przecież była kobietą. To zupełnie zmienia i przeinacza sytuację. Zupełnie. Pudrowała starannie podkrążenia zmęczonych bezsennością oczu. Spojrzała na swą twarz w lustrze i starała się nie widzieć jego, desperata, który siedział za nią. Siedział i dyszał zemstą, nienawiścią i... trwogą. Bał się jej, zawsze. Nie wiedziała, czemu przypisać jego strach wobec niej. Pewna jednak była, że on się jej boi. Drży...
|