- Autor: Pears Iain
- Tytuł: Którędy droga
- Wydawnictwo: Zysk i S-ka
- Seria: Klub Srebrnego Klucza
- Rok wydania: 2010
- Nakład:
- Tłumaczenie: Katarzyna Petecka-Jurek
- Recenzent: Monika Przygucka
- Recenzja: 40/2010

Ponieważ ksiązka mnie zainteresowała, głównie ze względu na połączenie kryminału i powieści historycznej, postanowiłam dowiedzieć się kim jest autor. Notka biograficzna brzmi mniej więcej tak: Iain Pears -- urodzony w Coventry w 1955 roku, ukończył Wadham College w Oksfordzie, pracował jako dziennikarz w BBC, Channel 4 i niemieckiej ZDF, był także korespondentem Reutersa we Włoszech, Francji i USA; z wykształcenia historyk sztuki, pracował także jako konsultant telewizyjny. Jest autorem bardzo wysoko ocenianych powieści detektywistycznych, książek o historii sztuki, a także licznych artykułów poruszających tematy historyczne. Napisał m.in. cykl Jonathan Argyll series (art history mysteries) Jonathan Argyll (tajemnice historii sztuki). Books: Lubi gruszki i mieszka z żoną i z dziećmi w Oksfordzie. Ta krótka informacja wiele wyjaśnia (akurat info o gruszkach -- najmniej), w szczególności zaś pasję w przywoływaniu w powieści faktów historycznych przeplecionych z -- przypominającymi trochę telewizyjne seriale klasy B -- chwytami marketingowymi. Ale o tym za chwilę. Książka należy do kategorii historycznych powieści detektywistycznych. Zawiera mnóstwo informacji i faktów historycznych, równie dużo fikcji historycznej, przebogatą galerię postaci prawdziwych i fikcyjnych. Łączy w sobie zagadkę z historią w tle, polityczną intrygę i -- częściowo fikcyjny -- fabularny wątek z morderstwem, bowiem w strzelistych murach Oksfordu ginie profesor Robert Boyle, członek Nowego Kolegium... Wątek jest "częściowo" fikcyjny, ponieważ opowiedziana tu historia Sarah Blundy oparta została na autentycznych wydarzeniach z tamtych czasów. Powieść składa się z czterech zupełnie różniących się od siebie relacji, na których piętno odciska się dzięki charakterystycznym cechom odpowiadających: włoskiego lekarza (balwierza, cyrulika?), potomka zdrajcy Korony Brytyjskiej, specjalisty od kryptografii oraz znanego antykwariusza. Każda z opowiedzianych historii jest inna, lecz tylko jeden ze świadków ujawni niesamowitą prawdę. Osobną kwestią pozostaje, która z opowieści dla Czytelnika jest najbardziej przekonująca.... Dla przykładu, relacja młodego Włocha, biegłego w sztuce medycznej, jednak bez dyplomu rozpoczyna się opowieścią o spotkaniu z kobietą - młodą, ubogą Sarah Blundy, którą los zaprowadzi na szubienicę z powodu oskarżenia o morderstwo profesora Boyle. W jego opowieści mnożą się także opisy wątpliwych co do skuteczności zabiegów i eksperymentów medycznych i historyczne didaskalia. Zabiegi marketingowe, o których wspomniałam wcześniej to: odpowiednia scenografia (ponure i tajemnicze mury Oksfordu, ale także ich najbiedniejsze rejony), odpowiedni nastrój (wszechobecna intryga), tajemnicza kobieta (uboga, ale z wrodzoną (?) pewnością siebie) oraz opowieść w konwencji: przedstawimy wam cztery wersje wyadrzeń, a Ty Czytelniku, zanim przeczytasz ostatni rozdział -- zgadnij, która jest prawdziwa... Nie mogę się powstrzymać się od dwóch uwag: jednej, dotyczącej szaty graficznej książki. Jako wieloletnia czytelniczka powieści kryminalnych, swoje oczekiwania co do "wnętrza" (treści) powieści warunkuję często okładką. Z tego też powodu, jestem troszkę zawiedziona: okładka sugeruje zbyt dosłownie co będzie w treści.... Na okładce mur w tle, ale jakiś niezbyt stary, ludzka czaszka i złowróżbny kruk (?) oraz coś, co przypomina krzyż, a może szubienicę? Kompilacja całkiem udana, tylko - jak się sami przekonacie -- stanowi dość bezpośrednią sugestię co do treści powieści. Trzeba jednak oddać sprawiedliwość Wydawcy, że ksiązka została dobrze przetłumaczona, przeszła solidną korektę i wydana została (tak jak i reszta pozycji w Serii) z dbałością o szczegóły. Powieść dla amatorów kryminałów z historią w tle, sprawnie napisana i do przeczytania w wolny weekend. Polecam.
|